Wygląda na to, że sprawa Mela Gibsona prędko nie ucichnie. Nie ma żadnej wątpliwości, że znajdzie swój smutny finał w sądzie. Oksana Grigorieva jest gotowa na długą i bolesną walkę pomimo tego, że amerykańskie media zwróciły się przeciwko niej. Wielu wierzy, że Ukrainka próbuje zrujnować karierę aktora i wyłudzić od niego pieniądze. Ta w końcu postanowiła stanąć w swojej obronie. Dziennikarzom powiedziała, że znowu czuje się zaszczuta, tym razem przez osoby, które twierdzą, że nie jest ofiarą sadysty.
Mel robi sobie żarty z przemocy domowej. To bardzo smutne i nie w porządku. Znowu jestem ofiarą. Tym razem osób, które mi nie wierzą. Postawiłam się człowiekowi, który się nade mną znęcał. Skrzywdził tak wielu ludzi – mówi Oksana, po czym zaprzecza plotkom, że chciała wyłudzić od Gibsona pieniądze za nieupublicznianie nagrań rozmów telefonicznych: Nigdy nie próbowałam wyłudzić od niego czegokolwiek. Nie ma na to żadnych dowodów. To jego ludzie próbują przedstawić mnie w jak najgorszym świetle. To on karmi media tymi fałszywymi informacjami.
Zapytana, dlaczego nagrała sławne rozmowy z byłym partnerem, odpowiedziała:
Byłam przekonana, że nie przeżyję tamtej nocy. Wszystkie rozmowy zostały zarejestrowane tego samego dnia. Bałam się, że nie przeżyję, że on mi coś zrobi. Chciałam mieć dowód na wypadek, gdyby coś się stało.