Jako, że kiepska pogoda znowu ustąpiła tej pięknej, Ania Przybylska postanowiła zabrać dzieci na miasto na obiad. Nasz czytelnik spotkał ją wraz na sushi w Sopocie. Wygląda na to, że 7-letnia Oliwka i 4-letni Szymon nie mieli ochoty na surową rybę. Jedynie przyglądali się pałaszującej jedzenie mamie.
Aktorka postanowiła wynagrodzić dzieciakom czekanie i zabrała je do włoskiej lodziarni. Sama skusiła się na nieco słodyczy. Ciekawe, gdzie w tym czasie był partner Ani, Jarek Bieniuk. Wnioskując z jej miny podczas rozmowy telefonicznej, nie była chyba zadowolona, że nie towarzyszy im na obiedzie :)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.