No i mamy kolejną znaną kucharkę. Beata Tyszkiewicz od dawna zapowiadała wydanie książki kucharskiej, ale dotąd jakoś się nie układało. Zapewnia, że tym razem porządnie się weźmie za pisanie. Pewnie podobnie jak Piotr Gąsowski wychodzi z założenia, że dobrze mieć jednak coś w zanadrzu na wypadek zakończenia Tańca z gwiazdami (zobacz: Gąsowski stara się o własny program).
Kluczem do wydawniczego sukcesu Tyszkiewicz mają byc rady, jak zjeść dobrze i oszczędnie.
Tam będą przepisy, jak zrobić coś szybko, efektownie i niedrogo, i jeszcze mieć coś do jedzenia na drugi dzień - zapowiada aktorka w Fakcie. Jestem przeciwko temu, żeby kupować składniki za 150 złotych tylko dlatego, by zrobić jedną potrawę, bo w przepisie mamy kilka ziarenek jakiejś przyprawy. Potem niezużyta reszta oczywiście się psuje.