Violetta nie wyraziła zgody. Jak donosi Fakt, oficjalnie nie życzy sobie, by reżyser poruszał pewne wątki z jej życia. Widocznie ma coś do ukrycia. Tak zresztą od dawna sugerują jej dawni znajomi i współpracownicy, napomykający o uzależnieniu Villas od leków oraz różnego rodzaju substancji odurzających.
Te plotki nigdy nie znalazły potwierdzenia, ale gwiazda nadal upiera się, by film, o ile powstanie, pokazywał wyłącznie jej życie zawodowe. Zdaniem reżysera Konrada Aksinowicza, to za mało by zainteresować widzów. Dodatkowym problemem są zawiłe kwestie formalne związane z prawami autorskimi do twórczości piosenkarki. To wszystko spowodowało, że projekt trafił na półkę, na której przeleży zapewne do końca jej życia.