Już od dawna spekulowano, że Angelina Jolie mogłaby zagrać jedną z dziewczyn Bonda w kolejnym filmie o przygodach brytyjskiego agenta. Krążyły nawet plotki, że rola taka została jej zaproponowana. Doniesienia te potwierdziła sama zainteresowana. Teraz dodała, że chodziło o _**Casino Royale**_ z 2006 roku, pierwszy film, w którym rolę Bonda zagrał Daniel Craig. Ostatecznie rola przeznaczona dla Angie powędrowała do Evy Green.
Chcieli, żebym zagrała dziewczynę Bonda w "Casino Royale". Od razu powiedziałam im, że wolałabym wcielić się w główną rolę. Chciałam być Bondem –wspomina Jolie. To był żart, ale producenci doszli do wniosku, że to jest dobry pomysł. Tom Cruise zrezygnował z udziału w "Salt" i scenarzyści zmienili dla mnie scenariusz tak, aby główna bohaterka była kobietą.
Następnie aktorka skrytykowała serię o brytyjskim agencie za to, jak przedstawia kobiety. Jak twierdzi, mało kto traktuje płeć piękną poważnie.
Salt jest zupełnie inna, niż Bond. W wielu filmach szpiegowskich kobiety wcielają się w femme fatale, ale chcieliśmy tutaj tego uniknąć – mówi Angelina. Moja bohaterka nie wykorzystuje swojej seksualności, by cokolwiek zdobyć. Nigdy nie wyglądałam mniej kobieco. Gdy walczę, robi się naprawdę ostro, łamią mi nos. Nie ma się co spodziewać przyjemnych obrazków.
Myślę, że kobiety nie są przedstawiane w filmach poważnie. Wystarczy spojrzeć na "Tomb Raider". Kiedy szukaliśmy kolejnego scenariusza na dobry film dla mnie, sporą uwagę zwracaliśmy na postaci, które nie były przeznaczone dla kobiet. Nie chciałam zagrać kolejnej głupiej kokietki.
To był chyba dobry wybór. Salt właśnie zarobił 100 milionów dolarów, a znawcy kina przewidują, że dzięki wielomiesięcznej promocji, na którą zgodziła się Jolie, zyski filmu przekroczą 300 milionów.