Angelina Jolie po krótkiej przerwie na urodzenie bliźniąt oraz pracy na rzecz organizacji charytatywnych w pełni poświęciła się karierze. Obecnie aktorka promuje na całym świecie swój najnowszy film Salt. Gwiazda nie chciała jednak rozstawać się z dziećmi i czwórka najstarszych pociech cały czas z nią podróżuje. Niedawno Angelina wraz z Zaharą, Paxem, Shiloh i Maddoxem odwiedzili Japonię. Podczas pobytu w Kraju Kwitnącej Wiśni Jolie udzieliła kolejnego wywiadu.
Również i tym razem dziennikarza najbardziej interesowało życie prywatne aktorki, a w szczególności jej podejście do wychowania dzieci:
Moje dzieci zazwyczaj oglądają tylko zwiastuny naszych filmów. Połowa z nich w ogóle nie była tym zainteresowana. Shiloh zaczęła mnie namawiać, abym ścięła włosy. Pax natomiast był bardzo zaniepokojony, że ktoś próbuje zabić jego mamę. Musieliśmy go zapewnić, że nic mi się w filmie nie dzieje i na koniec wygrywam ze złymi ludźmi.
Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania o Shiloh i jej chłopięcy styl. Angelina broni córki i twierdzi, że z czasem takie podejście do mody jej minie:
Ona zawsze chciała się ubierać jak chłopiec. Lubi mieć ścięte włosy, a przez krótki okres czasu kazała się nazywać John. Niektóre dzieci noszą czerwone peleryny i udają Supermana, a ona po prostu chce być jak jej starsi bracia. Shiloh uwielbia nosić krawat. To jej ulubiona cześć garderoby. Pozwalamy jej na realizowanie swoich potrzeb. Ona jest taka kochana i grzeczna.
Jak Wy uważacie, Angelina robi dobrze, że pozwala córce ubierać się jak chłopiec?