Bliźniaczki Olsen ostatnimi czasy starają się unikać obecności w mediach. Mary-Kate i Ashley zdecydowały się zainwestować swoje talenty w modę. W prasie i telewizji pojawiają się wyjątkowo rzadko. Mary-Kate wytłumaczyła w wywiadzie dla Marie Claire, że obie mają awersję do mediów z dzieciństwa.
Patrzę na moje zdjęcia z młodości i nie czuję z nimi żadnej więzi – zwierza się 24-latka. Miałyśmy koszmarne dzieciństwo. Nikomu bym tego nie życzyła. Dzisiaj nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak wygląda normalne życie. Nie mogłyśmy się nikomu poskarżyć, bo wszyscy myśleli, że jesteśmy zachwycone tym, że wszystko mamy podawane jak na tacy.
Czyli znalazła się kolejna gwiazdka, która musi ponarzekać na sławę. Szkoda, że nie wspomniała o tym, że dzięki swojej karierze ma teraz na koncie przeszło 100 milionów dolarów.
To bardzo ważne, żeby nauczyć się mówić, co nam się nie podoba – kontynuuje. Wcześnie zrozumiałam, że jeśli nie będzie się rozmawiać o takich sprawach, to można zwariować. Czasem Ashley i ja musimy nawzajem sprowadzać się na ziemię. Czasami musimy się zmotywować do działania. Posiadanie drugiej połówki siebie jest bardzo pomocne. Nieustannie siebie pilnujemy.