A miał być ślub... po jego studiach. Wydawało się, że 32-letnia Sylwia Gliwa naprawdę znalazła szczęście u boku o 12 lat młodszego chłopaka. Na oficjalnych imprezach pokazywali się razem i zawsze byli uśmiechnięci. Jednak to, co działo się za kulisami, nie było już podobno tak kolorowe. Szymon skarżył się, że jest traktowany jak chłopiec na posyłki.
Znajomi aktorki podejrzewają, że Sylwia związkiem z Szymonem mogła próbować zrekompensować sobie śmierć brata, który zginął w wypadku w wieku 19 lat. Chłopak często skarżył się swoim przyjaciołom, że zaczyna być traktowany przez Gliwę jak brat, a nie jak równy partner. W końcu zdecydowała, że czas go zostawić.
Potrafi się przyjaźnić, ale bliższe relacje z facetami szybko ją nużą – mówi Na żywo przyjaciółka gwiazdy.
Myślicie, że nieudany związek z Borysem Szycem też ją tak zmęczył?