Na tak odważny krok nie zdecydowałaby się nawet Lady GaGa. Piosenkarka uwielbia robić przydługie teledyski i z pewnością nie byłaby w stanie opowiedzieć swoich fantazji w tak krótkim czasie. Jednak Kanye West uznał, że 90 sekund wystarczy, aby wypromować jego nowy utwór, Power.
West przygotowuje się do wydania swojego piątego albumu. Po wszystkich aferach, w jakie wplątał się w zeszłym roku, musiał wrócić z mocnym materiałem, wokół którego będzie sporo szumu. Do pracy nad klipem zatrudnił więc włoskiego artystę Marco Brambillę.
Teledysk rozpoczyna się zbliżeniem na twarz rapera. Następnie kamera oddala się od niego ukazując rzeszę roznegliżowanych kobiet leżących, siedzących i fruwających wokół niego. Klip pełen jest odniesień do starożytnych religii. Na samym końcu widać, jak dwóch katów rzuca się na niego i próbuje ściąć mu głowę.
To nie teledysk. To ruszający się obraz olejny - powiedział West po pierwszym obejrzeniu teledysku. To arcydzieło.
Przekonajcie się sami: http://w261.wrzuta.pl/film/0G1erCHFHov/