Weronika Książkiewicz na kilka miesięcy zrezygnowała z pracy, by zająć się macierzyństwem. Jednak rozstanie z ojcem małego Borysa sprawiło, że musiała zacząć zarabiać. Dziecko jest często zmuszona zostawiać pod opieką matki. Gwiazda próbuje z nim spędzać tyle czasu, ile się da. A wtedy mówi do niego... po rosyjsku.
W wywiadzie z Faktem Weronika stwierdza, że uwielbia rosyjską kulturę i ma ogromny sentyment do kraju. Urodziła się w Moskwie.
Cały czas mówię do Borysa po rosyjsku – mówi Książkiewicz. Chcę, by mój syn był dwujęzyczny. Moi rodzice także zwracają się do niego w tym języku. Ja kocham Rosję. Sama niedawno marzyłam, że kiedyś zagram w filmie rosyjskim, ale cóż, teraz jestem mamą i właściwie nie ruszam się z Poznania, jeśli nie muszę. Oczywiście chciałabym powoli wracać do zawodu, ale na razie moim priorytetem jest wychowywanie dziecka.