Zdaniem menedżerki Weroniki "żałuję, że nosi moje nazwisko" Pazury (obecnie - Marczuk), jej podopieczna ostatecznie nie weźmie udziału w Tańcu z gwiazdami nie z powodu mało przyjaznej prasy. Ponoć była żona Cezarego Pazury, która po aferze z CBA zniknęła z show-biznesu, zamierza... w pełni poświęcić się pisaniu książki. Oczywiście to wiekopomne dzieło opisuje niesprawiedliwy los, jaki spotkał Weronikę i zniszczył jej wspaniale rozwijającą się karierę, rozpoczętą w sopockiej "grupie baletowej".
Weronika zamierza z własnej, bardzo osobistej i emocjonalnej strony, opisać wydarzenia związane z oskarżeniami o branie łapówek.
Myślę, że dla Weroniki jest to sposób na przeanalizowanie i poukładanie tego, co ją spotkało – mówi jej menedżerka w rozmowie z magazynem Party.
Według informacji pisma Weronika już kończy pracę nad książką. Pozostała jej tylko "konsultacja z prawnikiem" – zapewne w kwestii ujawniania faktów związanych ze śledztwem CBA. Jej wersję będziecie mogli poznać już jesienią.