Mike Stock, producent muzyczny, który stworzył w przeszłości takie gwiazdy jak Kylie Minogue czy Britney Spears, jest zdegustowany współczesnym rynkiem muzycznym. Jego zdaniem obecnie nie sprzedaje się nastolatkom muzyki, ale niemal samą pornografię. Biorąc pod uwagę fakt, że to właśnie on zapoczątkował ten trend, warto może zastanowić się nad tym, jak teraz go ocenia.
Przemysł muzyczny przekroczył wszelkie dozwolone bariery. Nie jestem staroświecki. Uważam jednak, że są pewne wartości, których nie można łamać – powiedział Stock podczas programu telewizyjnego. Teraz już nie można oglądać gwiazd pop ze swoimi dziećmi. Obecnie Britney Spears, czy Lady Gaga są niemal gwiazdami porno.
To przerażające, ale 99 procent muzyki pop to pornografia! – oskarża. Dzieci są zmuszane, żeby za szybko dorastać. Sami zobaczcie te teledyski. Przecież to są filmy dla dorosłych. Mogliśmy narzekać, że Hannah Montana była naiwna i głupia, ale teraz Miley Cyrus też stała się obiektem seksualnym. Nie ma już gwiazd dla dzieci.
Zgadzacie się z tak mocną opinią? Czy dzieci nie powinny oglądać teledysków GaGi?