Misiek Koterski przestał być pupilkiem Kuby Wojewódzkiego króko po tym, jak dzięki niemu zaistniał w show-biznesie. Żalił się, że Kuba zasugerował w poważnej gazecie, że jest narkomanem (tak jakby było to jakąś tajemnicą, mówiła o tym nawet publicznie jego mama).
Obecnie Misiek nie jest już nawet pupilkiem Niny Terentiew po tym jak "zaimprezował" i wyleciał z pracy. Jego był promotor wykorzystuje zaś kolejną okazję, by się z niego pośmiać.
Do kin trafiła właśnie nowa polska komedia zatytułowana "Projekt dziecko, czyli ojciec potrzebny od zaraz" - pisze w "Polityce". Michał Koterski i Tomasz Karolak grają w niej parę gejów, którzy postanawiają pomóc parze przyjaciół bezskutecznie starających się o dziecko. I pomagają. Sama obecność Miśka to świetny środek antykoncepcyjny.
Kuba nabija się też z ostatniego wywiadu Karolaka i jego tabloidowej aktywności. Przyznajmy - jest z czego: "Ludzie, którzy myślą, nie wiążą się w stałe związki!" NAJBARDZIEJ ŻAŁOSNY WYWIAD ROKU?
Tomasz Karolak w ciągu sukcesu - pisze Kuba. Aktor potrafi wycisnąć marketingowe soki ze wszystkiego, co robi. Filmu, teatru, rodziny, dziewczyny, drugiej dziewczyny czy reklamy. Ostatnio zelektryzował media informacją, że, cytuję: "szpara staje się coraz większa". To o dramacie własnej diastemy. Mnie zarabianie na szparze wydaje się niemęskie.
Karolak nie przejmuje się chyba takimi drobiazgami. Wygląda na kogoś do reszty pochłoniętego swoją szparą.