Od feralnego zajścia, do którego doszło między Rihanną, a Chrisem Brownem minęło już 1,5 roku. Barbadoska zdążyła już strząsnąć z siebie piętno tamtego wydarzenia. Piosenkarz nadal traktowany jest jak zwykły kryminalista, któremu udało się uniknąć więzienia. Z pewnością jego wizerunkowi nie pomaga fakt, że nieraz udowodnił, że nie czuje się winny temu, co się wydarzyło. Jego krokodyle łzy nie zrobiły na nikim wrażenia.
Widać gwiazdor postanowił podejść do sprawy od innej strony. Postanowił pokazać się jako słodki, niewinny chłopak. W niedzielę zaprezentował się fotoreporterom w naszyjniku z postacią Kirby – jednego z Pokemonów... Wątpimy, żeby to na kogoś podziałało.
Najbardziej niepokojący jest fakt, że paparazzi przyłapali Browna, gdy wychodził ze studia nagraniowego. Czyli to jeszcze nie koniec jego żałosnej kariery.