W zeszłym miesiącu George Michael znowu wrócił na usta wszystkich. Piosenkarz nad ranem po jednej z gejowskich imprez zorganizowanych z okazji marszu równości wjechał w sklepową witrynę. Wejście do sklepu fotograficznego Snappy Snaps zostało doszczętnie zniszczone. Na miejsce wypadku natychmiast przyjechała policja. Funkcjonariusze od razu zauważyli, że gwiazdor jest pod wpływem substancji odurzających. Przewieziono go do aresztu i wypuszczono za kaucją
Początkowo podejrzewano, że George wsiadł za kółko po pijaku. Okazało się, że był naćpany. Dodatkowo miał przy sobie narkotyki. Wczoraj został oskarżony o prowadzenie pod wpływem środków odurzających oraz posiadanie znaczącej ilości narkotyków. Będzie musiał się stawić przed sądem pod koniec miesiąca.
To nie pierwsze problemy piosenkarza z prawem. We wrześniu 2008 roku gwiazdor został aresztowany w publicznej toalecie za posiadanie kokainy i marihuany. Rok wcześniej został skazany na 100 godzin prac społecznych za prowadzenie samochodu po pijaku. Widać resocjalizacja w jego przypadku nie działa.