Wojciech Cejrowski znalazł bardzo podatny grunt dla swoich mało osadzonych w rzeczywistości poglądów. Obecna sytuacja społeczno-polityczna sprzyja ludziom o poglądach ultra-radykalnych. W rozmowie z Radiem WNET najostrzejszy w ocenach moralnych polski katolik i obrońca krzyża (nie licząc Joanny Burzyńskiej, która była oprzejma się do niego przywiązać) postanowił powiedzieć wprost, co myśli. Twierdzi, że to "Ruscy" są odpowiedzialni za "strącenie" samolotu pod Smoleńskiem. Ci, którzy uważają inaczej, nie są zbyt bystrzy:
Jest grupa osób niegłupich... Nie jestem głupią osobą, a uważam w sercu, że to Ruscy strącili ten samolot, natomiast Tuski próbują to kamuflować - tak uważam i dopóki nikt mnie nie przekona, jestem podenerwowany tym faktem, bo Katyń też kamuflowano, również rękami Polaków. Ruscy kamuflowali rękami Polaków przez dziesiątki lat. I krzyże katyńskie sprzątali z cmentarzy. Ja mam poczucie, że drugi raz dzieje się to samo.
Oceniam wszystkie artykuły prasowe i fora internetowe, które czytałem na ten temat, i wychodzi mi, że Tuski to kamuflują - i kamuflują to albo z głupoty, albo z premedytacją.
Macie coś do dodania? Czy może lepiej pozostawić to bez komentarza?