Lily Allen ma za sobą już dwa poronienia, więc od czasu, gdy ponownie zaszła w ciążę, pozostaje pod stałą opieką lekarzy. Piosenkarka za siedem miesięcy urodzi swoje pierwsze dziecko. Gwiazda i jej partner nie mogą się doczekać powiększenia rodziny. Oboje bardzo martwią się, żeby i tym razem nie doszło do tragedii.
Dwa dni temu Allen poszła na spotkanie z projektantką, która czuwa nad jej linią ubrań Lucy In Disguise. Lily śpieszyła się do restauracji, w której czekała na nią współpracowniczka. W biegu straciła równowagę i przewróciła się. Upadła na chodnik, boleśnie raniąc się w rękę. Ponieważ Allen odczuwała silny ból w plecach i dolnym odcinku szyi, postanowiła zadzwonić po karetkę.
Lekarze, którzy badali Allen, stwierdzili, że dziecku nic się nie stało. Gwiazda uszkodziła sobie krąg szyjny i doznała kilku otarć. Przez najbliższe kilka tygodni piosenkarka będzie pod obserwacją ginekologa.
_**Byłam przerażona, że coś stanie się maleństwu**_ – napisała na swoim blogu Allen. Na szczęście to był niegroźny wypadek. Jak pomyślę, co by było, gdybym była w zaawansowanej ciąży. Mogłoby się to znacznie gorzej skończyć.
Potwornie boli mnie szyja. Nie mogę prawie w ogóle ruszać głową. Seks odpada przez najbliższe kilka dni – dodała gwiazda.