Natalia Lesz jest kolejną gwiazdą, która nie ma nic przeciwko pokazywaniu swoich wdzięków przed czytelnikami. W wywiadzie z Wideoportalem wyznała, że na razie nie zdecydowała się rozebrać do zdjęć, bo to nie jest sposób, w jaki chce robić karierę. Przyznała jednak, że czeka na propozycję.
Z "CKM-u" miałam tam jakieś propozycje, ale nie do końca byłam zainteresowana - wspomina Natalia. Najchętniej zapozowałabym do takiej gazety, gdy jeszcze trochę posunę się artystycznie, muzycznie. Jeszcze nie do końca w tym momencie swojej kariery. Wolałabym, żeby to było może za rok, może za parę miesięcy.
Jako swoją inspirację podaje Anię Muchę, której sesja w Playboyu wywołała ogromny skandal.
Podziwiam Anię Muchę, która odważyła się bardzo dużo wyeksponować. Myślę, że ona jest taką osobą, że może inspirować wielu Polaków, ponieważ nie boi się mówić, robić, pokazywać, w sensie pozytywnym oczywiście. Jeśli miałabym propozycję z "Playboya", to bym się zastanawiała.
Podobne deklaracje składała wcześniej Ola Szwed. Wystarczyło kilka miesięcy, żebyśmy jej twarz podziwiali na okładce gazety.
