Chyba wystarczająco się nie lubiły. Wszystko wskazuje, że największe divy show biznesu nie będą za sobą przepadały jeszcze bardziej. Amerykańskie media donoszą, że Mariah Carey właśnie dołączyła do stołu negocjacyjnego, przy którym można ugrać miejsce w jury w kolejnej edycji amerykańskiego Idola. Jak twierdzą informatorzy, ma spore szanse, żeby kontrakt zabrać sprzed nosa Jennifer Lopez. Ponoć jej wymagania się nieco niższe od koleżanki z branży.
Piosenkarka wierzy, że udział w show, które wróci na antenę w styczniu przyszłego roku, może reanimować jej podupadającą karierę. Zainspirował ją jej mąż, Nick Cannon, który prowadzi tamtejszą edycję Mam Talent.
Widzi jak program wpłynął na jego karierę i wierzy, że jej też to pomoże. Po miesiącach porażek, liczy na jakiś ogromny sukces – mówi źródło.
Potwierdziły się już informację, że jedno z dwóch wolnych miejsc został lider Aerosmith, Steven Tyler. O ostatnie, oprócz piosenkarek, walczą jeszcze Justin Timberlake i Elton John.