Zaczynamy się bać Ilony Felicjańskiej. Jest wszędzie. Ostatnio wskakiwała do poznańskiego basenu w sukni ślubnej. Był to element akcji, której celem jest zebranie pieniędzy na ratowanie chorego na epilepsję niepełnosprawnego chłopca. W akcji mogła wziąć udział każda kobieta, która miała do dyspozycji suknię ślubną. Panny młode wyskakiwały znienacka z różnych zakątków Poznania, a każdy, kto zrobił sobie z nimi zdjęcie, zasilał w ten sposób konto 5-letniego Maciusia.
Oczywiscie taka akcja nie mogła obyć się bez Felicjańskiej, która ostatnio zdaje się być w kilku miejscach naraz. A w każdym razie wszędzie tam, gdzie sa robione zdjęcia. W szykownej sukni ślubnej wskoczyla do basenu, by pokazać zgromadzonym wokół fotografom, że pod suknią nie ma stanika. Oczywiście dopilnowała by zdjęcia ukazały się w Fakcie i Super Expressie.
Po co pomagać, jeśli nikt się o tym nie dowie?