Tego chyba nikt się nie spodziewał. Amerykańskie media donosiły, że podczas negocjacji rozwodowych Tigerowi Woodsowi udało się przekonać żonę, żeby nie mówiła publicznie o tym, co wydarzyło się przez ostatnie dziewięć miesięcy. Informacje okazały się nieprawdziwe, bo Elin Nordegren udzieliła bardzo szczerego wywiadu magazynowi People. Numer z nią na okładce trafi do kiosków już jutro.
Rozmowy, na które złożył się wywiad, trwały dziewiętnaście godzin i zostały przeprowadzone przed i po rozwodzie. Elin zapewnia, że to jedyny wywiad, jakiego udzieli. Chce opowiedzieć jej wersję tego, co się stało.
_**Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam w ciężkim szoku –**_ mówi Nordegren. Byłam wściekła i opłakiwałam koniec mojej rodziny, którą budowałam dla dzieci. Przeszłam przez piekło. Miałam depresję, nie spałam, włosy mi wypadały. Słowo "zdrada" w tyj sytuacji jest niewystarczające. Czułam się jak idiotka, gdy słyszałam kolejne doniesienia. Pytałam się, jak mogłam niczego wcześniej nie zauważyć. Czułam, że mój świat legł w gruzach. Teraz czuję się silniejsza, niż kiedykolwiek wcześniej. Wierzę w moje przekonania, decyzje i samą siebie.
Elin wyznała również, że chciała ratować rodzinę, jednak nigdy nie mogłaby już zaufać Woodsowi, że zdradził ją z ponad 120 kobietami. Zapewniła jednocześnie, że nie zabiera dzieci do Szwecji. Zostanie razem z nimi na Florydzie, żeby mogły być blisko ojca.
Przypomnijmy, że według ostatnich informacji Nordegren na sprawie rozwodowej otrzymała 100 milionów dolarów. Podczas wywiadu nie potwierdziła tych doniesień. Powiedziała jedynie, że "pieniądze nie dadzą jej szczęścia i nie odbudują rodziny".