32-letni Leonardo DiCaprio stał sie ostatnio największym konkurentem Brada Pitta. Obydwaj panowie starali sie ostatnio o rolę w filmie The Wolf of Wall Street, który opowie historię maklera giełdowego, który zrobił niesamowitą karierę na początku XX wieku. Leo wygrał, co podobno bardzo zirytowało Brada.
To zresztą nie jedyny powód poddenerowowania Pitta. W wieku 32 lat Leonardo był już trzykrotnie nominowany do Oscara (za rolę w filmie Krwawy Diament, Aviator i Co Gryzie Gilberta Grape'a), a Brad, w wieku 44 lat, zdobył tylko jedną nominację (za najlepszą rolę drugoplanową w filmie 12 Małp z 1996). W oczach krytyków filmowych, nie pojawił się w żadnym dobrym filmie od czasu thrillera Siedem i Fight Clubu.
Leonardo jest w tej chwili na topie - donosi źródło magazynu Star. Zbudował sobie niesamowitą opinię i łączą go silne więzi z dwoma najlepszymi reżyserami w Hollywood, Martinem Scorsese i Stevenem Spielbergiem.
Jeśli Leo pracuje nad twoim projektem, możesz być w zasadzie pewien, że dostanie on nominacje do Oscara. Jeśli Brad pracuje nad twoim projektem, może skończyć jak "Troja" - strasznie drogi chłam.
Magazyn Star donosi również, że Brad i Leonardo znowu współzawodniczą. Ich firmy produkcyjne walczą o prawa do ekranizacji Maxed Out - dokumentu o długu narodowym USA.