Magdalena Schejbal nigdy nie ukrywała tego, że już ciąża była dla niej zaskoczeniem. Aktorka nie należy raczej do kobiet szczególnie rozczulających się nad swoim macierzyństwem. Może dlatego jej wypowiedzi na ten temat brzmią rozsądnie.
Bycie mamą to cudowna, ale i wyczerpująca rola - wyznaje szczerze. Nie wystarcza ani czasu ani siły na siłownię czy bieganie. Po porodzie okazało się, że żadna dieta i ćwiczenia nie przynoszą takich rezultatów jak karmienie piersią. Macierzyństwo zresztą zaskakuje mnie każdego dnia. Czuję się fantastycznie jako kobieta, matka i jako aktorka.
Na szczęście wolny zawód pozwala na elastyczność w godzeniu obowiązków rodzicielskich z zawodowymi. Producenci filmowi od jakiegoś czasu uważają zabieranie dzieci na plan za coś normalnego. Tak zrobiła też Magda. Synek towarzyszył jej na planie kręconego w Zakopanem serialu Szpilki na Giewoncie.
Cały czas był w pobliżu z babcia i nianiami - mówi aktorka. Starałam się czas wolny, który miałam dla siebie, oddać jemu w pełni. Nie mam bogatego męża, ani hacjendy w Meksyku, więc jak każda zwyczajna kobieta muszę chodzić do pracy i godzić obowiązki zawodowe z byciem mamą. Na szczęście nie ominęły mnie jego nowe słowa, ani przyzwyczajenia, np. pobudka o piątej rano w Zakopanem. To była dla niego świetna pora na wstawanie.