Edyta Herbuś korzysta, jak może, z pięciu minut sławy, które się jej przytrafiły. Teraz trafiła na okładkę Gali. Udzieliła wywiadu, w którym opowiada o swojej ciężkiej pracy i o niedobrych fotografach.
Pamiętacie zdjęcie, na którym Edycie spod spódnicy widać było wyraźnie białe majtki? Ona wspomina to tak:
Siedziałam w sukience z nogą założoną na nogę. Fotograf ustawił się tak, że podpatrzył milimetr moich majtek. Uwiecznił to, a gazeta rozdmuchała rzekomy skandal, że Herbuś pokazuje bieliznę, chcąc wzbudzić zainteresowanie swoją osobą. Ręce opadają.
I jeszcze o niedobrych mediach:
Kreują mnie na osobę, którą nie jestem, rozwydrzoną pannicę, spędzającą większość czasu na imprezach. Tymczasem prawda jest zupełnie inna, ale kogo to obchodzi. Ciężka praca nigdy nie była "medialna".
Nie mediów wina, że razem z Marią Wałęsą nie opuszczacie żadnej imprezy w stolicy. To zresztą nic złego. Gazety przyczepiły się tylko do tego, że wypierałaś się swojego byłego chłopaka. Swoje zrobiły też filmiki, które pojawiły się u nas na stronie. Gala przypomina ten niechlubny epizod Edyty:
Sensację w internecie wywołały filmy, w których Edyta pojawia się w towarzystwie Dawida Ozdoby, znanego striptizera i - jakoby - jej byłego chłopaka. Według doniesień jednego z serwisów [ciekawe, dlaczego nie mogli napisać po prostu: "Pudelka" ;)] romantyczny striptizer miał oświadczyć się tancerce na paryskiej wieży Eiffla. Potem zaś zwierzał się, że sukces niekorzystnie zmienił jego narzeczoną.
Przypomnijmy 2 filmy od których zaczęły się problemy z wizerunkiem Edyty:
[ Herbuś jeździ bez zapiętych pasów! (wideo)
]( http://www.wrzuta.pl/film/cavjd71wKP )
[ Jaka jest naprawdę? (niecenzurowane wideo)
]( http://www.wrzuta.pl/film/fXcBUzE1so/ )
Swoją drogą, bardzo możliwe, że dzięki tym materiałom Edyta straci, albo już straciła wymierne pieniądze. Przecież nikt jej już nie zaangażuje do dajmy na to reklamy pasztetów. Osoba o takiej przeszłości nie kojarzy się zbyt apetycznie.