Nicola Roberts, jedna z członkiń brytyjskiego girls bandu Girls Aloud, jest chyba najbardziej rzucającą się w oczy przeciwniczką opalania się. 24-latka stara się unikać słońca, jak tylko się da. Stosuje również makijaż, który jeszcze bardziej odbiera skórze kolorytu.
Miałam masę kompleksów i uzależniłam się od solarium i samoopalaczy - wyznała niedawno w wywiadzie. Łazienkę miałam zapchaną tymi produktami. Nieważne, jak bardzo zmęczona byłam, musiała się czymś wysmarować. Byłam głupia i miała ograniczony pogląd na to, co jest ładne, a co nie. Automatycznie myślałam, że opalenizna oznacza atrakcyjność. Spojrzałam na Lily Cole i Sophie Ellis-Bextor. Są przepięknymi kobietami i według ogólnych standardów są blade. W końcu zaczęłam to postrzegać jako coś normalnego.
Roberts bierze udział w kampaniach społecznych przestrzegających przed nadmiernym opalaniem. Jednak patrząc na nią aż się chce wyjść na słońce. Teraz zaczęła chyba przesadzać w drugą stronę. Myślicie, że taki wizerunek może się przyjąć?