W piątek wieczorem Paris Hilton została aresztowana za prowadzenie samochodu pod wpływem kokainy. Dziedziczka została zatrzymana na parkingu jednego z luksusowych hoteli w Las Vegas. Policjanci początkowo myśleli, że miłośniczka żywych dodatków do garderoby pali jedynie marihuanę. Okazało się, że Paris woli mocniejsze używki.
Po spędzeniu dwóch dni w areszcie Hilton nadal utrzymuje, że jest niewinna. Ponoć kokaina nie należała do niej, ale do właściciela klubu i bliskiego przyjaciela gwiazdy. Cy Waits, nowa zabaweczka Paris, zaprosił ją na przejażdżkę cadillakiem i spróbowanie specjalnego towaru. Oczywiście dziedziczka nie miała pojęcia, że chodzi o narkotyki. Ciekawe zatem, czego miała nadzieję spróbować…
Obrońca Hilton przyjął standardową linię obrony – Paris trzymała torebkę znajomego i nie wiedziała, że w środku znajdują się niedozwolone substancje. Co oczywiście nie przeszkadzało jej wypalić skręta i zażyć kokainę.
_**To nie były moje narkotyki!**_ – powiedziała dziennikarzom Hilton. Jestem niewinna.
Oto zdjęcie Paris zrobione przez policję po aresztowaniu. Urocze?;)