Po czterach rozwodach niewiele już zostało jej do rzucenia. Paulina Młynarska nie ma narazie pod ręka żadnego mężczyzny, z którym mogłaby się rozstać, postanowiła więc rozstać się z nałogiem. Najwyraźniej kręcą ja dramatyczne zerwania.
_**Już od miesiąca nie palę**_ - chwali się w Super Expressie. Pomaga mi w tym przyklejanie plasterków i sport: bieganie, aerobic, nordic walking, joga. Podczas takiej aktywnosci wytwarzają się endorfiny, hormony wywołujące doskonałe samopoczucie. Ja wybrałam codzienne bieganie. Nie korci mnie, żeby podjadać, nie mam też chwil zwątpienia, ale nie wiem, czy na przykład za miesiąc nie wbiję zębów w ścianę, bo tak bardzo będę chciała zapalic. Było mi trudno wieczorami, gdy spotykałam się ze znajomymi przy winku i gdy inni palili. Wiem, że jestem uzależniona i do końca życia będę miała pokusę zapalenia. W życiu już kilka razy rzucałam palenie. Jakieś pięć lat temu rzuciłam palenie na dwa lata.
Życzymy wytrwałości tym razem. Swoją drogą, to medialne rzucanie staje się trochę nudne. Ilona Felicjańska rzuca picie, Edzia i Foremka rzuciły jedzenie, Młynarska rzuca palenie, a kilka innych osób rzuciło siebie nawzajem.