Pójście Lindsay Lohan do więzienia było chyba najlepszą inwestycją w jej życiu. Nie spędziła tam za wiele czasu, bo po zaledwie 11 dniach została przeniesiona na oddział kliniki leczenia uzależnień, gdzie w komfortowych warunkach doczekała końca kary. Jeszcze w jej trakcie posypały się propozycje wywiadów, sesji i ekskluzywnych materiałów, których udzielać miała tuż przed wyjściem na wolność. Na razie możemy przeczytać, co miała do powiedzenia tuż przed tym, jak trafiła za kratki.
W rozmowie, która ukaże się w październikowym _**Vanity Fair**_, a której fragmenty udostępniono już teraz, LiLo opowiada o ostatnich bardzo intensywnych miesiącach swojego życia. Nie spodziewajcie się jednak uderzeń w piersi, przeprosin i obietnic poprawy. Lohan znajduje idealne usprawiedliwienie dla swoich porażek: toksycznego ojca i zazdrosnych ludzi.
Myślę, że każdy z nas ma swoje nałogi, ale na szczęście uczymy się z nich wychodzić - mówi filozoficznie Lindsay. Najważniejszą rzeczą dla mnie teraz jest skupienie się nad tym, jak zniwelować negatywny wpływ, jaki wywarło na mnie zachowanie mojego ojca. Nie obchodzi mnie to, co mówią inni. Wiem, że jestem cholernie dobrą aktorką. Wiem też, że byłam młoda i nieodpowiedzialna, ale taka jest cena dorastania. Uczymy się na błędach.
Umiecie wymienić jakąś "cholernie dobrą" rolę Lindsay w ciągu ostatnich dwóch lat? A może coś przeoczyliśmy?
Lohan zarzeka się również, że nigdy nie zażywała przepisywanych na receptę, silnych leków, których nadużywanie stało się w ostatnim czasie istną plagą amerykańskiego show-biznesu. Stała bywalczyni odwyków twierdzi, że nie miała z nimi nic wspólnego.
Nigdy nie byłam uzależniona od leków na receptę. Nie byłam, bo tego nie potrzebowałam - tłumaczy. Ja taka nie jestem. Umiałam się przyznać do rzeczy, które robiłam. Rzeczy, których próbowałam, bo robili to wszyscy dookoła, bo wszyscy dookoła mi to proponowali i podtykali pod nos. Byłam młoda, chciałam się na własnej skórze przekonać, jak to jest, byłam tego bardzo ciekawa. I widzę, co stało się z moim życiem właśnie przez to.