Przed odsiadką Lindsay Lohan robiła wszystko, żeby media prezentowały ją jako poważną aktorkę. Gwiazda opowiadała o swojej roli w kontrowersyjnym filmie Machete i twierdziła, że to "przełomowa chwila w jej karierze". Miała przestać być sławna dzięki uzależnieniom i zostać rozpoznawana za sprawą talentu. Zapewne będzie – dzięki pokazywaniu golizny.
Lohan wciela się w seksowną zakonnicę, która przez większą część filmu paraduje nago. Lindsay nie dostała raczej zbyt rozbudowanego wątku, gdyż na ekranie jest przez całe 15 minut. Oczywiście nagie 15 minut.
Widziałem Machete i Lindsay ledwo się tam pojawia. Paraduje nago niemal przez cały czas, zatem widać, na co postawił reżyser. Na jej największy "talent", czyli cycki i pośladki – zrecenzował rolę Lohan jeden z dziennikarzy, który został zaproszony na przedpremierowy seans.
Niebawem Lindsay zagra w Inferno, gdzie otrzymała rolę ikony biznesu porno. Zatem paradowanie nago będzie chyba podstawą jej aktorskiego warsztatu.