Edyta Śliwińska jest jedyną tancerką, która wzięła udział we wszystkich dziesięciu amerykańskich edycjach Tańca z gwiazdami. W 2008 roku, w szóstej edycji, zajęła drugie miejsce z graczem NFL, Jasonem Taylorem. Wszyscy byli przekonani, że tancerka już na zawsze związała swoją karierę z programem. Kilka dni temu niespodziewanie zrezygnowała. Trzy tygodnie przed startem kolejnych odcinków na żywo.
Amerykańskie media twierdziły, że Edyta poróżniła się producentami o jej męża, Aleca Mazo. Zależało jej, by on również wystąpił w 11. edycji programu. Twierdziła, że ma duże doświadczenie i cieszy się sympatią widzów, bo wygrał pierwszą edycję. Jednak szefowie stacji ABC byli głusi na jej prośby. Dlatego też odeszła. Jednak sama zapewnia, że rozstanie z programem przebiegło w przyjaznej atmosferze.
Prasa przeinaczyła moje wcześniejsze słowa. Zdecydowałam, że to najwyższy czas, żeby zająć się innymi projektami i rozwijać się. Jestem wdzięczna producentom, ale życie nie może ograniczać się do "Tańca z gwiazdami".
Stefano Terrazzino też ostatnio doszedł do podobnych wniosków…