Czy uda jej się przetrwać wyczerpujące treningi taneczne? Jak przypomina Rewia, Górniak od chwili narodzin cierpi na uraz bioder, nieumyślnie uszkodzonych przez położną w czasie porodu.
Lekarz w szpitalu w Ziębicach zdecydował o założeniu gipsu i unieruchomieniu dziewczynki - pisze tabloid. Dopiero kiedy Edyta miała 2 lata i 8 miesięcy, uwolniono ją z gipsowego pancerza. Z trudem stawiała swoje pierwsze kroki, płakała z bólu, ale nigdy się nie poddała.
W jednym z wywiadów matka Edyty wspomina te ciężkie chwile z jej wczesnego dzieciństwa: Ciągle nosiłam ją na rękach, nie mogła się rozwijać jak inne dzieci.
Obecnie kontuzja bioder jest w dużym stopniu pod kontrolą i nie przeszkadza Edycie w normalnej codziennej aktywności. Musiała jednak zrezygnować z noszenia butów na obcasie poza sceną. Na zdjęciach spoza sceny najczęściej widać na jej nogach płaskie sportowe buty. Przy wysokim wzroście Edyty rezygnacja z obcasów nie wydaje się wielkim wyrzeczeniem, ale na potrzeby Tańca z gwiazdami będzie musiała zmienić swoje długoletnie nawyki.
Podczas codziennych treningów przez wiele godzin dziennie musi ćwiczyć w butach na obcasie. Jak zniesie to jej organizm? Jak donosi tabloid, partner Edzi, Jan Kliment, jest szczególnie wyczulony na ryzyko kontuzji i kiedy tylko dostrzega grymas bólu na twarzy swojej podopiecznej, natychmiast przerywa ćwiczenia. Ponoć Edzi wystarczy krótki odpoczynek, by znów mogła trenować przez kolejną godzinę. Ale stopień trudności będzie wzrastał z odcinka na odcinek. Mało komu udaje się przetrwać program bez żadnej kontuzji. A Edyta marzy przecież o dotarciu do finału.