Trzeba przyznać, że to dość ciekawa zachcianka. Kto z Was tak bardzo nie lubi swojego imienia, że postanowił je zmienić? Agnieszka Frykowska najwyraźniej miała swoim rodzicom bardzo za złe, że nazwali ją w ten sposób. Tak bardzo, że zdecydowała się na zmianę. Dość radykalną.
Od zawsze chciałam być Mają. Kojarzyło mi się to z pszczółką Mają, którą uwielbiam - wyznała w rozmowie z Faktem Frytka. Dlatego przez lata nie mogłam wybaczyć rodzicom, że dali mi na imię tak pospolicie. Nazywam się Maja Frykowska.
Jak myślicie, przyjmie się?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.