Pod szkołę podjechali oddzielnie. Dariusz Krupa przywiózł synka odziedziczonym po Edzi lexusem, a Edytę podrzucił pod szkołę jej aktualny mężczyzna, Piotr Schramm. Jak relacjonuje Super Express, prawnik taktownie zaparkował swojego range rovera 300 metrów od szkoły. Do drzwi eskortowała Górniak przyjaciółka z parasolką.
W rozmowie z tabloidem piosenkarka nie kryje wzruszenia tym doniosłym momentem w życiu dziecka i rodziców.
Przeżywam to, że mój syn idzie już do zerówki i będzie się przygotowywał do tego, żeby zostać uczniem. To dla mnie bardzo ważne wydarzenie - wyznała Edzia. O szkole rozmawiałam z Allankiem, gdy był jeszcze w przedszkolu. Wtedy jednak czasami pozwalaliśmy sobie na małe wagary. Ale teraz mu wytłumaczyłam, że w szkole jest trochę inaczej, każdy musi być obowiązkowy już od najmłodszych lat. Powiedziałam mu, że każdy ma swoje obowiązki: mama idzie do pracy, Allan idzie do szkoły.
Darek Krupa, który marzył by Allan uczył się w szkole muzycznej, ale nie był w stanie dogadać się w tej sprawie z bylą żoną, nadal nadrabia miną i udaje, że decyzja została podjęta wspólnie.
Jestem bardzo dumny, ale i też trochę boję się - powiedział tabloidowi. W końcu to nowe miejsce, nowi ludzie, pewnie minie trochę czasu, zanim do tego przywyknie, ale jestem dobrej myśli.