Tomasz Jacyków jest pod wielkim wrażeniem swoich tegorocznych wakacji. Pomimo tego, że "nienawidzi pedałów i ich tylko rucha", postanowił spędzić z nimi cały urlop. Wraz z partnerem wybrał się do położonego niedaleko Barcelony miasteczka Sitges. Miejsce to upodobali sobie geje z całego świata, więc wśród turystów trudno napotkać kogoś o innej orientacji. Jacyków wrócił z mieszanymi uczuciami.
Nie sądziłem, że takie miejsce istnieje na świecie - opowiada Faktowi. To dziwne uczucie, jak wchodzi się do dzielnicy z klubami, gdzie są tylko gejowskie pary. Tam panował taki kult ciała, że aż było to karykaturalne. Po kilku dniach trochę mnie to znudziło. Myślę, że niektórzy w Polsce mieliby poważny problem, by się odnaleźć w takim środowisku.
Ciekawe, jak odnalazł się tam Jacyków. Sam nie może pochwalić się "kaloryferem".