Michael Douglas prze trzy tygodnie skarżył się na dotkliwe bóle gardła i ucha. Lekarze bagatelizowali objawy i leczyli go kolejnymi antybiotykami. Dopiero po konsultacji z czwartym specjalistą okazało się, że gwiazdor ma u podstawy języka oraz w krtani szybko rozwijający się nowotwór. Catherine Zeta-Jones udzieliła niedawno wywiadu, w którym opowiedziała o nieudolności lekarzy.
Wpadam we wściekłość, jak pomyślę, że mogli wykryć raka u mojego męża znacznie wcześniej. Dla niego liczył się każdy dzień! – powiedziała. Byliśmy chyba u każdego specjalisty w Hollywood i nikt nic nie znalazł. Diagnoza nie była dla mnie szokiem. Mój mąż nie jest młody i ostatnio sporo stracił na wadze. Wiedzieliśmy, że coś mu dolega.
Obecnie aktor jest już po pierwszej serii naświetlań oraz chemii. Lekarze dają mu ponad 80 procent szans na pokonanie choroby. Niedawno aktor pojawił się publicznie na ulicach Nowego Jorku. Douglas wygląda bardzo dobrze. Stracił jedynie trochę na wadze, ale zdaniem swojej znacznie młodszej żony "czuje się pełen energii".