Natalie Portman zrobiła sporo szumu wokół siebie pierwszego dnia festiwalu filmowego w Wenecji. Najnowszy film aktorki, Czarny łabędź, otwierał imprezę i spotkał się z bardzo pozytywną opinią krytyków. Mówi się, że rola baletnicy, do której aktorka przygotowywała się przez pół roku, może jej przynieść Oscara. Jednak tego dnia podziwiano nie tylko jej talent aktorski, ale także kreacje, które wybrała na towarzyszące festiwalowi imprezy.
Na konferencji prasowej Czarnego łabędzia Natalie zaprezentowała się w fioletowej sukience Miu Miu. Beżowe czółenka i rozpuszczone włosy dodawały całemu wizerunkowi sporo naturalności.
Wieczorem, na premierę filmu, gwiazda wybrała odważną, zdobioną kryształami Svarovskiego suknię z kolekcji Rodarte. Dobrała do niej białe szpilki i torebkę Diora w tym samym kolorze.
W którym wydaniu podoba Wam się bardziej?