Mel Gibson mocno oszczędza na swoim najmłodszym dziecku. Jak donoszą amerykańskie media, aktor płaci swojej byłej partnerce 5 tysięcy dolarów alimentów miesięcznie. Jednak Oksana Grigorieva, która z gwiazdorem wkrótce spotka się w sądzie w sprawie pobicia, uważa, że to stanowczo za mało. Na kilkumiesięczną Lucię potrzebuje… 40 tysięcy dolarów.
Sędzia Scott Gordon nadal nie wydał decyzji w tej sprawie, ale przekonanie go, że 9-miesięczny bobas potrzebuje aż tyle pieniędzy może być trudne. Szczególnie, że Ukrainka nadal żyje w domu, który podarował jej Gibson i nie płaci za niego ani centa. Jak dowiedzieli się dziennikarze, Timothy Dalton, ojciec jej 13-letniego syna, łoży na dziecko zaledwie 2,5 tysiąca dolarów miesięcznie.
Przypomnijmy, że Mel oferował Grigorievej 15 milionów dolarów za milczenie i nieupublicznianie nagrań jego telefonicznych wyzwisk. Taka kasa pozwoliłaby jej utrzymywać dziecko przez następne… 31 lat. Jak myślicie, żałuje teraz tej decyzji i będzie walczyła o większe odszkodowanie w sądzie?