Ku zdumieniu wszystkich, a najbardziej własnym, Andrzej Gołota w minioną niedzielę usłyszał wiele komplementów od jury, szczególnie od surowej zwykle Iwony Pavlović. Dowiedział się, że ma talent taneczny i jeśli tylko popracuje nad detalami, ma szanse wysoko zajść w programie TVN. Osłupiały bokser chyba dotąd nie przyswoił sobie tej informacji. Niewiele też zrozumiał z żargonu tanecznego, którym posługuje się Pavlović. Jak twierdzi, wie tylko tyle, że Magda Soszyńska-Michno się nad nim znęca.
_**Od ponad miesiąca jestem przez nią molestowany**_ - poskarżył się Super Expressowi. Ona na mnie krzyczy, pokazuje pięści, a nawet pazurki.
Ale chyba nawet on docenia jej wysiłki, które przekładają się na całkiem niezłe noty sędziowskie.
Teraz już wiem, że taniec jest przyjemniejszy od boksu - mówi Gołota. Przede wszystkim treningi są lżejsze.
Zupełnie zachwycona jest natomiast żona boksera, Mariola: Zaimponował mi, bo ładnie zatańczył - ocenia. _**Jeszcze parę treningów i mogę męża nie poznać**_.
My już mieliśmy problemy z poznaniem go w ostatnią niedzielę...