O kryzysie w małżeństwie Doroty Gardias-Skóry mówi się od czasu jej udziału w 9. edycji _**Tańca z gwiazdami**_. Piękna pogodynka i jej mąż przez długi czas żyli osobno: ona w Warszawie, on w Łodzi, gdzie mieściła się jego jednostka wojskowa. Kilka miesięcy temu Konrad Skóra zdecydował przenieść się do stolicy, aby być bliżśej żony. Gardias zapewniała oczywiście, że w jej związku nie dzieje się nic złego, jednak co rusz pojawiały się informacje o tym, że w rzeczywistości wcale nie jest tak różowo.
Jak opisuje nasze źródło, małżeństwo Gardias może jednak faktycznie przechodzić poważny kryzys. Na niedawnym ślubie swojego brata pogodynka pojawiła się sama...
Przyjechała już w piątek swoim porsche. Przez kilka godzin chodziła po Tomaszowie Lubelskim wraz ze swoim drugim bratem Michałem - mówi nasz informator. Zachowywała się bardzo elegancko, a wyglądała piękniej niż sama panna młoda. Ogromna, szykowna, wręcz balowa suknia dodawała jej klasy. Bawiła się ze wszystkimi gośćmi, chętnie pozowała do zdjęć i rozmawiała z uczestnikami zabawy. Wszystkich poruszył jednak fakt, że przybyła na wesele bez męża. Wszyscy goście tylko szeptali między soba, że Gardias jakiś czas temu rozstała się z mężęm i że już nie są razem. Wygląda to na początek końca, bo pytana Dorota unikała odpowiedzi twierdząc, że mąż nie mógł z nią przyjechać. Była wręcz zakłopotana tą sytuacją.
Cóż, jeżeli faktycznie okaże się, że pogodynka i jej mąż się rozstali, to tylko kolejny dowód na to, jak wielkim wyzwaniem dla związków potrafi być praca jednego z partnerów w show-biznesie.