Britney Spears znów ma kłopoty. Piosenkarka, której z trudem udało się stanąć na nogi po rozwodzie, załamaniu nerwowym i sądowej batalii o synów, coraz częściej staje się bohaterką różnych skandali. Dziś pojawiła się wiadomość, że Spears została pozwana przez swojego byłego ochroniarza. Niejaki Fernando Flores twierdzi, że... molestowała go seksualnie!
29-letni były policjant twierdzi, że kiedy pracował dla Britney w 2009 roku, wielokrotnie składała mu różne propozycje - głównie niebezpośrednio, czyniąc aluzje i stawiając w kłopotliwych sytauacjach. Flores wspomina jedną z nich w pozwie sądowym:
Miała na sobie lekką, zwiewną i mocno prześwitującą sukienkę. Przechodziła blisko niego, celowo upuszczając zapalniczkę, obeszła go dookoła, pochyliła się mocno, aby ją podnieść, jednocześnie odsłaniając swoje genitalia, ponieważ nie miała na sobie bielizny.
Britney potrafiła również przebierać się przy nim bez skrępowania, albo wzywać go do pokoju, kiedy była naga. Na jego zdziwienie reagowała kokieterią: _**Wiem, że to lubisz!**_ Miewała też różne humory.
Potrafiła go nazwać "białym śmieciem" w obecności swoich synów. Chłopcy patrzyli na jej zachowanie z przerażeniem.
Nie wiadomo na razie, o jaką sumę odszkodowania wystąpił Flores.