Lindsay Lohan spędza chyba więcej czasu w kolejnych ośrodkach odwykowych niż we własnym domu. Niedawno gwiazda opuściła klinikę, do której przeniesiono ją z więzienia. Najwyraźniej terapia znowu nie podziałała, gdyż już pojawiły się doniesienia o pijącej Lindsay. Aktorka jest także ponownie zagrożona wizytą w sądzie. Policja cały czas poszukuje dowodów na doniesienia o potrąceniu dziecka przez Lohan.
Tymczasem Lindsay wpadła na genialny pomysł, jak zmienić swoje życie. Uznała, że największą metamorfozę przejdzie, jeśli… urodzi dziecko. Według zeznań znajomych, gwiazda cały czas opowiada o korzyściach macierzyństwa.
Przyznała rację terapeutom, że potrzebuje być zajęta 24 godziny na dobę, inaczej zaczyna myśleć o alkoholu i narkotykach – powiedział magazynowi In Touch Weekly kolega Lohan. Doszła do wniosku, że praca jej nie wystarcza. Na dodatek środowisko show-biznesu jedynie zachęca do uzależnienia. Dlatego zdecydowała, że najlepsze wyjście to urodzenie dziecka. Ten bodziec miałby w końcu ją zmienić.
Wierzycie, że Lohan poczułaby się odpowiedzialna za życie maleństwa i w końcu wydoroślała? My szczerze wątpimy.