Doda postanowiła po raz pierwszy opowiedzieć o okolicznościach, w których ujawniła się choroba Adama Darskiego. Wybrała sobie do tego celu Super Express, gazetę, z którą jeszcze niedawno ostro się procesowała o zdjęcie, na którym zdaniem gazety nie miała na sobie majtek. Przypomnijmy: "Doda, przeproś i noś majtki!".
Później Dorota wygrażała tabloidowi i zarzekała się, że nigdy z nim nie porozmawia. Cytujemy jej słowa: zastanówcie się trzy razy, zanim po raz e-nty zadzwonicie do managementu w celu "poprawy stosunków" czy też "ugaszenia pożaru", bo prędzej wam się tyłki spalą niż usiądziecie z nami przy jednym stole**.**
Wygląda na to, że jednak usiedli.
Wróciliśmy z Grecji i od razu pojechaliśmy do szpitala. Adam został zatrzymany - wspomina. Wszyscy lekarze mówili, żeby nie mówić mu prawdy. Przytaknęłam im, ale jak tylko go zobaczyłam, powiedziałam: "Uważam, że mocny człowiek powinien wiedzieć o tym jak najszybciej. Żeby mieć więcej czasu na przygotowanie się psychiczne. Jabym chciała wiedzieć od razu". I w ten sposób dowiedział się prawdy. Jestem pewna, że on z tego wyjdzie. Na sto procent! Myślę, że już w Nowy Rok zagra świetny koncert ze swoim zespołem. I już będzie na scenie, co prawda z inną fryzurą, ale będzie do przodu. Jestem tego pewna. Staram sobie jakoś radzić. Mam bardzo mocną psychikę, pozytywnie podchodzę do wszystkiego,co mnie otacza, do nadarzających się sytuacji... Staram się zarażać tym wszystkich bliskich,szczególnie Adama, który tego potrzebuje**.**
Jedyne, czego nie chce ujawnić w tym szczerym wywiadzie, jest to, czy znalazł się szpik dla Nergala:
Nawet gdyby się znalazł, to nie powiedzielibyśmy tego ze względu na to, że jest mnóstwo takich ludzi, którzy potrzebują szpiku. Cały ten szum pomaga im. I chociaż mówi się, że to niezwykle smutne, iż jakaś znana osoba choruje, to ja uważam nieco inaczej. Jest jakiś plus tego wszystkiego, bo dzięki temu ludzie nieznani mogą wygrać życie!
Najważniejsza jest świadomość, która jest w Polsce kulejąca. Co godzina ktoś choruje. Co godzina zawala się komuś całkowicie świat. My sobie z tego całkiem nie zdajemy sprawy. Wystarczy kilka chwil, a można komuś uratować życie. Ja uważam, że to jest zajebiste. Zupełnie bezboleśnie można ofiarować komuś nowy los. Przeszczep szpiku dla mnie, dla wszystkich osób to jest kilka bezbolesnych chwil, które mogą uratować komuś życie.