Podczas tegorocznego Festiwalu w Opolu Doda zaprezentowała widowiskowe, ale jednocześnie wzruszające show. Oprócz popisów pirotechnicznych i wyzywających układów tanecznych, zaśpiewała piosenkę Anny Jantar, dedykując ją Nergalowi (zobacz: Doda ze łzami w oczach śpiewa dla Nergala!).
Dorota mówiła również o potrzebnie rejestrowania się w bazie dawców szpiku kostnego i o tym, że co godzinę w ktoś w Polsce dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory. Namawiała do prostego gestu, dzięki któremu można znaleźć się w takim rejestrze i kiedyś, być może, uratować komuś życie. Przypomnijmy, że jej dotychczasowe apele wywołały wręcz lawinowy wzrost takich zgłoszeń. Po powrocie z Opola Rabczewska tak podsumowała miniony weekend i swoją aktywność na tym polu:
Dziękuję wszystkim Fanom za super przyjęcie w Opolu - napisała Doda na swojej oficjalnej stronie. Pozdrawiam całą obsługę sceniczną, producenta, reżysera i TVP1! Dziękuję mojej niezastąpionej ekipie, dzięki której mogłam zaśpiewać do płonącego statywu, zestrzelić z bazuki rampę świetlną , zniknąć w piramidzie, pojawić się w płonącej klatce, zatańczyć z najlepszymi (VOLT), zagrać z najzdolniejszymi (5TH ELEMENT) i wyczarować uśmiech u każdego chorowitka, szczególnie mojego ukochanego... kolejne kilkanascie tysięcy zarejestrowanych! TO JEST MOJ OPOLSKI SUKCES! DZIĘKUJĘ!