Britney Spears chce zmiejszyć swoje ręce, uda, pupę, brzuch, talię i policzki - powiedział znajomy piosenkarki. Planuje podddać się serii standardowych operacji plastycznych, kiedy tylko skończy lipoterapię.
8 tysięcy dolarów wyda na podniesienie biustu, 12 tysięcy na lifting ud i pośladków. Kolejne 16 tysięcy zainwestuje w liposukcję brzucha i talii. 5,5 tysiąca wyłoży na usunięcie żylaków, które zostały jej po dwóch ciążach. Za zmniejszenie ramion zapłaci 6 tysięcy dolarów. Poza tym piosenkarka planuje wiele innych zabiegów. Wszystko po to, aby znów spodobać się masowemu odbiorcy. Pytanie tylko czy taka seria zabiegów to dobra droga. I czy sprawi, że zapomnimy o tym, co działo się z Britney przez ostatnie 2 lata...
Spears zamówiła też w Las Vegas dwie nowe peruki z prawdziwych włosów (o tym, że jest uzależniona od kupowania peruk pisaliśmy już wczoraj)
. Poza tym chce zmienić coś w swojej twarzy.
Britney zawsze wstydziła się swojego nosa - potwierdza źródło. Nie chce go całkowicie zmieniać. Chciałaby, żeby był po prostu mniejszy.