Aresztowanie w związku z posiadaniem kokainy postawiło Paris Hilton w bardzo trudnym położeniu. Może bowiem trafić do więzienia nawet na cztery lata, bo w jej przypadku jest to recydywa - "dziedziczka" już raz przebywała w zakładzie karnym za prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków, jednak wyszła po zaledwie kilkudziesięciu godzinach. Jednak kryminalne przygody Paris sprawiają przede wszystkim, że znów dużo się o niej mówi - przypomnijmy, że chodzi o osobę, która jest uosobieniem powiedzenia "znana z tego, że jest znana". Od czasu zaistnienia romansem z Nickiem Carterem zajmuje się podtrzymywaniem nieustannego zainteresowania mediów, jednak konkurencja na rynku celebrytów z roku na rok staje się większa, trzeba więc sięgać po znacznie drastyczniejsze środki.
Podobno afera z kokainą jest częścią wielkiego planu, który ma odebrać popularność byłej najlepszej przyjaciółce Hilton, Kim Kardashian, która w ostatnich miesiącach wyrosła na ulubienicę tabloidów.
Paris zastanawiała się, jak może wrócić na szczyt w niespotykanym, wielkim stylu - mówi informator NW Magazine. Być może aresztowanie za posiadanie nartkotyków było posunięciem ekstremalnym, ale zadziałało.
Tak, Paris będzie bardzo popularna wśród współwięźniarek...