Występując w mocno dwuznacznej sesji zdjęciowej z Justinem Bieberem, Kim Kardashian nie spodziewała się chyba, jak wiele problemów jej to przyniesie. Najpierw posypała się na nią lawina krytycznych komentarzy, że pozowanie 30-letniej autorki seks nagrania i 16-letniego idola nastolatek mówiącego o wstrzemięźliwości seksualnej do ślubu jest conajmniej nie na miejscu. Śmiano się z niej w różnych programach, a nawet parodiowano fotografie. Jednak nikt chyba nie spodziewał się, że fani Biebera są tak bardzo zazdrośni o swojego ulubieńca przed mutacją...
Kim twierdzi, że grupa fanów Justina, nazywająca siebie "'The Bliebers" groziła jej śmiercią po tym, jak opublikowano wspólną sesję celebrytki i piosenkarza.
''The Bliebers" zastraszali mnie, mówili, że mnie zabiją! - twierdzi Kardashian. Naprawdę dostawałam pogróżki i groźby, to było jakieś szaleństwo! Jednak Justin powiedział im, żeby się ode mnie odczepili, na szczęście poskutkowało. To wszystko było jak jakiś kiepski żart!
Przypomnijmy, że chodzi o dość kontrowersyjną sesję dla magazynu Elle, w której Kardashian i Bieber wcielaja się w parę kochanków spacerujących na plaży. Przyznajcie, że to mogło się nie spodobać... ;)