Emilian Kamiński idzie jak burza. Dyrektor Teatru Kamienica stawia w tym sezonie na kontrowersyjność. Do ról w swoich spektaklach zaangażował już Kasię Cichopek i Krzysia Ibisza i nie zamierza na tym poprzestać. Odgraża się w Super Expressie, że wkrótce przyjdzie kolej także na Mroczków.
_**Oni są aktorami!**_ - przekonuje w tabloidzie Kamiński. Cóż z tego, że nie mają dyplomu. Jeśli ja widzę człowieka, który jest utalentowany, to na Boga żywego, po co mi jego dyplom.
Kamiński ostatnio dał się poznać jako człowiek, który widzi to, czego nie dostrzega nikt inny. Na przykład talent aktorski obsady M jak miłość.
Oni są bardzo sprawni na planie - chwali Mroczków. Bystrzy, inteligentni, subordynowani. Przygotowani! Widziałem jak na Politechnice prowadzili uroczystość z okazji jubileuszu "M jak miłość". Oni robili to tak zawodowo, że ja nie spotkałem tak zawodowych konferansjerów w Polsce. Ile sprytu w tym było, ile poczucia humoru. Jak ja mogę tego nie docenić? Trzeba dla nich znaleźć coś specjalnego.
Do tej pory myśleliśmy, że aktorstwo sceniczne i chałturzenie na imprezach trochę się od siebie różnią. Okazuje się, że to drugie to też sztuka...