Rodzina Michaela Jacksona od dnia jego śmierci zapowiadała, że nie pozostawi tak tej sprawy. W środę do sądu w Los Angeles trafił pozew przeciwko firmie AEG, organizatorowi serii koncertów This Is It, które miało się rozpocząć w trzy tygodnie po jego tragicznej śmierci. Firma została pozwana przez cztery osoby: Katherine Jackson oraz... trójkę dzieci piosenkarza.
W dokumentach można przeczytać, że podczas ostatniej próby przed londyńskimi koncertami gwiazdor "był w przerażającym stanie". Rodzina utrzymuje, że firma zobowiązała się dbać o zdrowie fizyczne i psychiczne Jacksona.
AEG, pomimo wiedzy o stanie zdrowia Michaela, złamała warunki kontraktu chcąc zdobyć ogromne wpływy z biletów – można przeczytać w pozwie. Doktor Conrad Murray, który zajmował się Michaelem, działał pod wpływem szefów firmy, gdyż to oni go opłacali. Sprawili, że złamał wszelkie możliwe lekarskie standardy.
Na razie nie wiadomo, jakiego odszkodowania domaga się rodzina, ale można się spodziewać, że będą to ogromne pieniądze.
Przypomnijmy, że początkowo Michael miał zagrać dziesięć koncertów w londyńskiej arenie O2. Szefowie firmy przekonali go jednak, aby zwiększył tę liczbę do pięćdziesięciu. Zaryzykowali jego życiem i przegrali...