O problemach Lady Gagi z właściwym odzywaniem się media informują już od ponad pół roku. Gwiazda sama przyznała w rozmowie z US Magazine, że jej tajemnicą szczupłej sylwetki jest nieustająca głodówka. Zdaniem piosenkarki największe sławy "nie jedzą, nie śpią i nie maja prywatnego życia". Taka jest cena za doskonałość.
Najwyraźniej taka postawa nie służy wizerunkowi Lady Gagi, gdyż piosenkarka zatrudniła dietetyka i natychmiast pochwaliła się tym w mediach.
Przestrzegam godzin posiłków – przyznała w wywiadzie dla National Enquirer. Jadam zdecydowanie zdrowsze rzeczy, a nie tylko same płyny. Pilnują mnie i zmuszają do jedzenia.
Właściwe odżywianie nie wzbudza w Gadze takich emocji i entuzjazmu jak opowiadanie o orgazmach. Ciekawe, czy faktycznie zrezygnowała z diety płynowej? A co, jeśli okaże się, że jej cenne stroje dla modelek nie mieszczą się już na jej zdrowszą sylwetkę?