Mimo że ostatnie występy Artura Boruca w polskiej reprezentacji trudno zaliczyć do szczególnie udanych, Legia Warszawa jest nim podobno bardzo zainteresowana. Jak donosi Fakt, klub złożył już ofertę włoskiej Fiorentinie. Chce odkupić bramkarza za... półtora miliona euro.
Nie jest tajemnicą, że Boruc nie jest zadowolony ze swojego niedawnego transferu z Celticu do Fiorentiny. Kiedy bramkarz włoskiego klubu, Sebastien Frey, zdecydował, że nie ma zamiaru opuszczać klubu, okazało się, że Boruc większość czasu będzie musiał spędzać na ławce rezerwowych. Piłkarz, który liczył na to, Fiorentina zgodnie z zapowiedziami, odstąpi Frey'a innemu klubowi, uważa, że został wpuszczony w maliny.
Obecna sytuacja podobno coraz bardziej go frustruje, czemu trudno się dziwić. Opuszczając Celtic nie był raczej w szczytowej formie i miał nadzieję, że we Fiorentinie się rozkręci i odbuduje formę. Na razie nie ma na to warunków. Być może propozycja Legii trafi więc na podatny grunt.
Jego powrót na Łazienkowską z pewnością zostałby ciepło przyjęty przez kibiców Legii - pisze Fakt. _**Dla fanów Wojskowych, Boruc wciąż jest idolem.**_
Po skandalach i zostawieniu żony dla większości Polaków już chyba nie. Ale przecież wystarczy jeden występ w Tańcu z gwiazdami i wszystko się odwróci. Prawda?